Kolejne nudne miasto. Miasto, w którym nie ma żadnych utalentowanych wampirów ani ludzi.
Może zacznijmy od początku. Nazywam się Eleazar Volturi i mam za zadanie sprowadzać utalentowane osoby do Voltery. Mam żonę Carmen, brata Garretta i przybrane siostry Tanye Kate i Irinę. Właśnie siedzę na zaciemnionej ławce w tutejszym parku i rozmyślam o moim życiu a raczej egzystencji.
*Retrospekcja*
-Jak to nic?-krzykną Aro a ja postanowiłem mu nie przerywać.
-Daję Ci ostatnią szansę, ostatni stan na znalezienie kogoś utalentowanego albo twoja piękna żona straci głowę.-Powiedział podstępnie pierwotny wampir.
-Tak jest Panie-odpowiedziałem kulturalnie jak na strażnika przystało.
-Masz 4 miesiące a teraz odejdź-powiedział Aro na co ja bez słowa wyszedłem z sali tronowej i udałem się na lotnisko, z kąt miałem wyruszyć na moją ostatnią wyprawę w przeciągu 20 lat.
*Koniec Retrospekcji*
-Rose jesteś genialna.-usłyszałem dźwięczy głos bardzo podobny do wampirzego. Zaciekawiony odwróciłem głowę i ujrzałem trzy młode dziewczyny ubrane w białe lniane, luźne bluzki i tego samego koloru szorty.
-Wiem, wiem-rzekła dziewczyna o długich blond włosach i fiołkowych oczach. Nagle oczy niskiej brunetki zrobiły się dziwnie puste, jakby zostały przysłonięte gęstym dymem.
-Idą po nas-powiedziała przestraszona.
-Za ile przyjdą?-spytała chyba najstarsza z dziewczyn, nie wątpliwie także utalętowana.
-Właśnie wchodzą do parku.-usłyszała w odpowiedzi. Nawet bez mojego daru mogłem powiedzieć, że szatynka ma dar przewidywania przyszłości, tak potężny, że udziela się jeszcze za życia człowieczego.Z zamyślenia wyrwał mnie głos czekoladowowłosej:
-Co powiecie na małą zabawę?-spytała pewnie znając odpowiedź.
-Dla mnie bomba-krzyknęły pozostałe dwie dziewczyny.
Po tych słowach zza drzew wyszło siedmiu mężczyzn ubranych w szpitalne fartuchy. Okrążyli oni nastolatki i zaczęli się powoli do nich przybliżać.
-Ogień-szepneła brunetka skupiając się na niedaleko rosnącej roślinności. Stała się rzecz niesłychana, krzew zaczął płonąć żywym ogniem, rozpraszając tym samym lekarzy.-Woda-dodała blondynka, także skupiając się na spalonym w połowie krzaku. Tym razem roślina została oblana wodą,
która pojawiła się z nikąd.
-Niech ponownie krzak urośnie- dodała wróżbitka a roślina odzyskała pierwotną postać.
Wszystkiemu przyglądali się przerażeni lekarze, po czym znów odwrócili się w stronę diewczyn. Postanowiłem zadzwonić do Ara i prosić o pomoc w dostarczeniu tych ,Cennych łupów' do Voltery. Usłyszałem tylko słowa Brunetki:
-To zabieracie nas do tego psychiatryka czy nie?-krzyknęła na cały głos. To była dla mnie bardzo cenna wskazówka dotycząca miejsca pobytu nastolatek.
Po odejściu tych wyjątkowych dziewczyn wygrałem numer do przywódcy wampirów.
-Słucham Eleazarze, coś się stało?-spytał Aro
-Panie, znalazłem trzy dziewczyny z wielkimi darami-odpowiedziałem spokojnie
-Ah tak? Jakie to dary?-spytał wyraźnie ucieszony.
-Pierwsza dziewczyna przewiduje przyszłość i włada roślinnością, druga włada wodą i ma jeszcze jeden dar, który ujawni się po przemianie a trzecia jest tarczą mentalno-fizyczną i włada ogniem.-powiedziałem na jednym wydechu.
-Zaraz po przemianie? Czyli są ludźmi?-spytał zaskoczony.
-Tak konkretnie pacjentkami szpitala psychiatrycznego, chyba przez to, że dary ujawniają się u nich jeszcze za ludzkiego życia, choć nie wszystkie. Dodatkowo umieją nad nimi panować, w małym stopniu ale zawsze-powiedziałem głosem eksperta.
-Cudnie-zaśmiał się władca.--przyślę do ciebie Aleca, Demetriego i Garreta (u mnie Garret nie zakocha się w Kate i będzie miał dar wymazywania i zmieniania wspomnień aut.).
-Dziękuję i do widzenia.-powiedziałem siląc się na uprzejmy ton głosu.
Mam tylko nadzieję, że mnie nie znienawidzą, za to, że staną się wampirzycami.
*************************************************************
Oto kolejny rozdział a raczej ten sam tylko, że z innej perspektywy.Specjalna dedykacja dla Asi bo to dzięki jej komentarzom powstała ta notka.
Trzymajcie się, Cześć L.A.
Rozdział jest świetny! :D Podoba mi się baaaaardzo! :)) Masz świetne pomysły - pisz koniecznie bez względu na ilość komentarzy i liczbę odwiedzin!! Masz talent i korzystaj z niego:)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny oby szybko:)! Dziękuję za dedykację:)
Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!
ps. kiedy nowe nn na twoich 2 kolejnych blogach??
postaram się do poniedziałku dodać na wszystkich blogach po rozdziale :) L.A.
OdpowiedzUsuń